Budka dla ptaków na bogato
Cześć,
Czy macie w domu prace, które kompletnie Wam nie wyszły? Ja mam kilka i co jakiś czas staram się robić ich lifting. Nie chcę pracy poprawiać, gdyż wtedy nie będę mogła porównać swojego rozwoju, siedzą one głęboko schowane i czekają, aż będę całkowicie zadowolona z nowego efektu. Niestety jedna z takich prac, budka dla ptaków, leży w sypialni i widzę ją codziennie;). Powstała rok temu w maju, jako prezent urodzinowy dla męża. Nie zamieszczę tutaj jej zdjęcia, ale jeśli chcecie ją zobaczyć, dajcie znać w komentarzu a edytuje post i zamieszczę jej zdjęcie;)
Tyle tytułem wstępu teraz o właściwej pracy.
W domu miałam stara bazę (była sprzedawana w pakiecie 3 w 1, oczywiście do samodzielnego sklejenia). Na początku skleiłam wszystkie elementy i pokryłam je białym gesso. Ja nie miałam czasu, więc po każdym etapie pracę suszyłam nagrzewnicą. W domu mam starą, zasłużoną (i klekoczącą) nagrzewnicę, ale podobną możecie kupić w sklepie (link). Po całkowitym wyschnięciu, przy pomocy maski (link do masek dostępnych w sklepie) nałożyłam pastę. Suszenie i pierwsza warstwa koloru. Nie przejmowałam się zaciekami i nierównościami w kolorze, gdyż planowałam nałożyć kolejną warstwę farby. Ponadto, to budka dla ptaków, nie może być idealna.
Na wszystkie ściany nałożyłam złotą farbę cadence, a na dach brązową. Jak już druga warstwa była sucha, nakleiłam wcześniej pomalowaną na złoto ramkę. W kolejnym etapie nałożyłam trochę czarnego wosku na ramkę, krawędzie oraz wystające elementy. Praca nadal była zbyt jednolita, dlatego przy pomocy suchego pędzla nałożyłam trochę farby brązowej na ścianki a złotej na dach. Starałam się, żeby te przetarcia były delikatne, dzięki czemu są bardziej lub mniej widoczne, w zależności od kąta patrzenia.
Następnie nałożyłam mech. Farby z efektem mchu firma Cadence produkuje w dwóch odcieniach. Użyłam obydwu, aby kolor nie był zbyt jednolity. Przy pomocy szpatułki wyciągnęłam odrobinę każdej z farb na paletę do mieszania fabr. Przy pomocy dwóch pędzli nakładałam raz jeden raz drugi kolor tak aby się ze sobą mieszały. Na koniec dodałam odrobinę czarnego wosku.
Całość pracy dopełnia turkusowy ptak. Wycisnęłam go z masy i pokryłam niebieską farbą cadence.
Mediami firmy Cadence pracowało mi się bardzo dobrze i na pewno nie raz do nich wrócę. Tym razem użyłam efektu metalicznego, może następnym razem przygotuję coś z farb kredowych?
Podsumowanie produktów:
Czy macie w domu prace, które kompletnie Wam nie wyszły? Ja mam kilka i co jakiś czas staram się robić ich lifting. Nie chcę pracy poprawiać, gdyż wtedy nie będę mogła porównać swojego rozwoju, siedzą one głęboko schowane i czekają, aż będę całkowicie zadowolona z nowego efektu. Niestety jedna z takich prac, budka dla ptaków, leży w sypialni i widzę ją codziennie;). Powstała rok temu w maju, jako prezent urodzinowy dla męża. Nie zamieszczę tutaj jej zdjęcia, ale jeśli chcecie ją zobaczyć, dajcie znać w komentarzu a edytuje post i zamieszczę jej zdjęcie;)
Tyle tytułem wstępu teraz o właściwej pracy.
W domu miałam stara bazę (była sprzedawana w pakiecie 3 w 1, oczywiście do samodzielnego sklejenia). Na początku skleiłam wszystkie elementy i pokryłam je białym gesso. Ja nie miałam czasu, więc po każdym etapie pracę suszyłam nagrzewnicą. W domu mam starą, zasłużoną (i klekoczącą) nagrzewnicę, ale podobną możecie kupić w sklepie (link). Po całkowitym wyschnięciu, przy pomocy maski (link do masek dostępnych w sklepie) nałożyłam pastę. Suszenie i pierwsza warstwa koloru. Nie przejmowałam się zaciekami i nierównościami w kolorze, gdyż planowałam nałożyć kolejną warstwę farby. Ponadto, to budka dla ptaków, nie może być idealna.
Na wszystkie ściany nałożyłam złotą farbę cadence, a na dach brązową. Jak już druga warstwa była sucha, nakleiłam wcześniej pomalowaną na złoto ramkę. W kolejnym etapie nałożyłam trochę czarnego wosku na ramkę, krawędzie oraz wystające elementy. Praca nadal była zbyt jednolita, dlatego przy pomocy suchego pędzla nałożyłam trochę farby brązowej na ścianki a złotej na dach. Starałam się, żeby te przetarcia były delikatne, dzięki czemu są bardziej lub mniej widoczne, w zależności od kąta patrzenia.
Następnie nałożyłam mech. Farby z efektem mchu firma Cadence produkuje w dwóch odcieniach. Użyłam obydwu, aby kolor nie był zbyt jednolity. Przy pomocy szpatułki wyciągnęłam odrobinę każdej z farb na paletę do mieszania fabr. Przy pomocy dwóch pędzli nakładałam raz jeden raz drugi kolor tak aby się ze sobą mieszały. Na koniec dodałam odrobinę czarnego wosku.
Całość pracy dopełnia turkusowy ptak. Wycisnęłam go z masy i pokryłam niebieską farbą cadence.
Mediami firmy Cadence pracowało mi się bardzo dobrze i na pewno nie raz do nich wrócę. Tym razem użyłam efektu metalicznego, może następnym razem przygotuję coś z farb kredowych?
Podsumowanie produktów:
Komentarze